ANTONI KOPFF (14.08.1944 – 11.02.2021)
Polska muzyka rozrywkowa poniosła dziś dotkliwą stratę. 11 lutego 2021 r. we wczesnych godzinach rannych zmarł Antoni Kopff (ur. 14 sierpnia 1944 w Tarnowie) – kompozytor, pianista, gitarzysta, aranżer i producent muzyczny. Postać niesłychanie zasłużona dla polskiej piosenki. Był kompozytorem takich przebojów jak: „Do zakochania jeden krok” (sł. Andrzej Bianusz, wyk. Andrzej Dąbrowski), „Nie wierz mi, nie ufaj mi” (sł. Andrzej Bianusz, wyk. Anna Jantar), „Mamy tylko siebie” (sł. Andrzej Kuryło, wyk. Partita), „Kiedy wiosna buchnie majem” (sł. Andrzej Bianusz, wyk. Partita), „Dwa razy dwa” (sł. Jerzy Kleyny, wyk. Partita), „Bądź moim natchnieniem” (sł. Wojciech Młynarski, wyk. Andrzej Zaucha) i wielu, wielu innych.
Studiował na Wydziale Mechanicznym Politechniki Krakowskiej i Wydziale Wychowania Muzycznego Studium Nauczycielskiego w Krośnie. Był realizatorem dźwięku w Rozgłośni Rzeszowskiej Polskiego Radia. W 1970 r. założył zespół Respekt, w którym debiutowała Krystyna Prońko. Był również kierownikiem muzycznym zespołów Partita (1971–1976) i Familia (1977 r.). Jako kierownik muzyczny pracował w Teatrze Syrena w Warszawie (1986-1989) oraz na festiwalach w Opolu, Sopocie i Mrągowie. Był producentem programów telewizyjnych. Tworzył muzykę do filmów i spektakli teatralnych: „Sceny z życia Cyganerii”, „Filomena Marturano”, „Dom kobiet” i „Kolęda na cały rok”. Skomponował m. in. 80 piosenek dla Kabaretu Olgi Lipińskiej.
Był wykładowcą w Studium Muzycznym przy Teatrze Rozrywki w Chorzowie (1978-1980) i na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, Filmowej i Telewizyjnej w Łodzi (1988-1991). Pisał również felietony zamieszczane w prasie i w Internecie.
Od wielu lat był członkiem sekcji kompozytorskiej Związku Polskich Autorów i Kompozytorów ZAKR.
Jego ostatni wpis na swoim profilu Fejsbukowym ukazał się 31 grudnia 2020 roku: „Dla wszystkich znajomych, przyjaciół i sympatyków najserdeczniejsze życzenia „Szczęśliwego Nowego Roku” przesyłam z mego miejsca spoczynku, które zajmuję już piąty rok… może ostatni…”