Z daleka dziewczynka. A tak naprawdę, dorosła kobieta. Śpiewa przeszywająco. Elektryzuje. Uwodzi. I dźwiękiem. I tekstem. Potrafi obudzić zmysły. Wyczarować magię na scenie. Oto portret niezwykłej Niemki – Doty Kehr.
Festiwal OPPA 2009. Koncert „Bardowie bez granic”. Dota Kehr. Zapowiedziana, wychodzi na scenę. Uśmiechnięta. Długie, rozpuszczone włosy. Ubrana zwyczajnie, nie po gwiazdorsku. Staje przed mikrofonem. W ręku trzyma gitarę.